Przygoda, która czeka na nas tuż za zakrętem, to sobotnie wyprawy nie tylko  w góry.  Dla tych, którzy mają nadmiar wolnego czasu, trochę chęci i niespożyty apetyt na życie to doskonały sposób na aktywny wypoczynek. W lipcową sobotę, z pogodą  wymarzoną na takie eskapady, wyruszyliśmy w Jeseniki. Po godzinnej podróży klimatyzowanym busem  jesteśmy przed Jaskinią Na Pomezi, od której zaczynamy naszą przygodę.

Jaskinia Na Pomezi, jest największym obiektem w Czechach powstałym w wyniku rozpuszczania krystalicznego marmuru. Ściany mają tu rozmaite kolory; lśniąco białe, żółte, pomarańczowe, brązowe, bywa, że i niebieskie. Ozdobą jaskini są: stalaktyty, stalagmity, kaskady, jeziorka z misami. Bardzo oryginalnym elementem jest prześwitująca draperia w kształcie ucha słonia. Czeska przewodniczka w bardzo przystępny sposób opowiada nam o jaskini, pokazuje to, czego nie widzimy w pierwszej chwili. Gdzieś przelatuje nietoperz, wyobraźnia podpowiada różne, niesamowite historie. Oglądamy te cuda przyrody, jesteśmy w innym czasie. Cisza, spokój i te spadające krople. Wychodzimy i ruszamy w góry. Mamy w planie zdobyć kolejny "tysięcznik", ale zanim na szczyt, to najpierw Ramzova i przepiękne widoki, podróżujemy wyciągiem kanapowym w górę. Odpoczywamy na Seraku /1351 m.n.p.m./, który  leży w  obszarze Wysokiego Jesenika a na jego szczycie znajduje się schronisko „Chata Jerzego”. odpoczywamy i dopiero wyruszamy na podbój góry. Tym razem jest to Keprnik,  czwarty co do wysokości szczyt Wysokiego Jesenika, ma 1423 m n.p.m. Marzy nam się Pradziad, ale to następnym razem. W naszych wycieczkach ważne jest to, aby odpowiednio dozować i przygodę, i wysiłek, i przyjemność w osiąganiu wyznaczonego celu. I to nam się doskonale udaje. A więc, do następnej przygody, na którą już dziś zapraszamy.