Zaspani po zimie jak miśki budzimy się ze snu. Powoli…. nic podobnego. Słońce za oknem dnia 23.03.2019 od rana ma moc letniego budzenia. Wszyscy uczestnicy wyprawy stawiają się punktualnie. Połaskotani aurą ruszamy na pierwszą w tym sezonie wędrówkę. Plan jest interesujący,i nie forsujący ale ma w sobie znaki zapytania i to jest fajne. Dodrze jest nie wiedzieć wszystkiego. Na hasło ‘"Marzanna’’ pojawiają się cudne własnoręcznie wykonane kukły .Jedna zmyślniejsza od drugiej .Pierwszy punkt programu to oczywiście pożegnanie zimy. W mało wartkich nurtach strumyko-rzeczki topimy potraktowane wcześniej ogniem kukły, wierząc że zima odejdzie do przyszłego roku.

Po czym nasi etatowi przewodnicy Zosia i i Włodek oddają nas w ręce geologa -Mirka a on stara się zainteresować rozgadaną po rozłące grupę ‘’górali’ -’ minerałami. Celem naszej wyprawy są Wzgórza Strzelińskie . Sama nie wpadłabym na to, żeby zrobić z tych okolic ‘’niedzielną wycieczkę’’. A tu proszę ; Kopalnia łupków kwarcytowych w Krzywinie-Jegłowa może być ciekawym wariantem wycieczki nie tylko dla geologów. Jest to jedyne takie udokumentowane stanowisko w Polsce a nawet ponoć w Europie. W tej okolicy geolog zarządza podejście na stanowisko geologiczne –gdzie każdy zapalony ‘’odkrywca’’ ma szansę odkopać kryształ górski. Zaopatrzeni w młoteczki i entuzjazm zaczynamy poszukiwania. Oczywiscie są śmiechy i niedowierzania. Każdy wędruje na wybrane przez siebie miejsce i stuka młoteczkiem w ziemie. Podnoszę głowę w pewnym momencie i widzę wszystkich pochłoniętych poszukiwaniami w bryłach ziemi. Plon jest nadzwyczajny. Każdy znajduje COŚ. Oprócz tych co się opalali np. ;Lucynka, ale za nią mozolnie kopał mąż, a ona szczęśliwa, opalona z wycieczki wróci. Trofea w postaci różnej wielkości kryształów górskich zaskoczyły wszystkich. Niektórzy czuli ich ciężar do końca wyprawy niosąc zapakowane skarbami plecaki. Rozradowani w promieniach niemal letniego słońca, z kołującymi nad głową bocianami - niezawodny znak wiosny i nie tylko wędrujemy przez bukowy las w stronę góry Gromnik Na szczycie tej góry stoi niedawno odbudowana wieża i pozostałości po zamku miejscowego rozbójnika i oszusta. Malownicza postać dodaje pikanterii okolicy. Czas na fotki upamiętniające wyprawę i leniwy odpoczynek w słońcu jest około 18 stopni-szok. Czeka nas już tylko spacer w okolicach kamieniołomu po kopalni granitu w Gębczycach. Skąd super widoki na wyrobisko i stawy. Dalej wycieczkowo w stronę pieców wapienniczych, a dookoła wiosna - kwitną zawilce, fiolki i ziemia pięknie pachnie. Oliwka niesie wiosenny bukiecik śliczny jak ona . Mam nadzieję , że dobrze bawiła się wśród nas ta żywa maskotka wycieczki. Przed pysznym obiadkiem podjeżdżamy na skwerek w Strzelinie. Zagospodarowany pomysłem i materiałami GEOPARKU. Bardzo skuteczny i estetyczny pomysł na rozpropagowanie okolicznych skarbów ziemi –bowiem Strzelin granitem słynie. Geolog Mirek opowiada o wielu akcjach podjętych przez Geopark którego jest aktywnym członkiem. Miło słuchać kogoś, kto z takim zainteresowaniem opowiada o osiągnięciach i swojej pasji. Bardzo dziękujemy Mirku – to była profesjonalna lekcja praktycznej geologii z geologiem –pasjonatem . Sezon rozpoczęty – do zobaczenia na kolejnych wyprawach. Dorotka Zet   Fotorelacja - J. Kamyk