19 maja, w sobotę bardzo wczesnym rankiem, bo już o godz. 5 wyruszamy na miejsce zbiórki i jedziemy do Łazów, na Międzynarodową Olimpiadę Sportową Uniwersytetów Trzeciego Wieku i Organizacji Senioralnych „Trzeci Wiek na Start”. Organizatorem tej wielkiej imprezy sportowej jest UTW Łazy. . Wystawiliśmy drużynę sportową i zespół taneczny do reprezentowania nas, naszej gminy i naszych ząbkowickich seniorów. oczywiście. Odpowiedzialność ciążyła na nas ogromna, bo przecież wśród sportowców jesteśmy prawdziwymi amatorami, a mało tego pasjonujemy się sportem, a nie uprawiamy go wyczynowo. Nie te lata.

Ale jedziemy pierwszy raz, a pierwszy raz zawsze ponoć najtrudniejszy. Przed nami trzy godziny jazdy, ale humory nam dopisują, ciekawi nas jak to wszystko organizacyjnie zostało rozwiązane, co nas tam czeka ? Z całej Polski, a i zza granicy jadą sportowe reprezentacje, czy to tacy sami amatorzy ja my? Czy może sportowcy choć na emeryturach? Dojedziemy zobaczymy. Będzie prawie 1200 zawodników a to ogromna moc. Przyjeżdżamy w ostatniej chwili / to ta przerwa na poranną kawę/mamy ostatnie 5 minut i w ekspresowym tempie ustawiamy się do parady zespołów, a łącznie z naszym jest tu 68 uniwersytetów i innych organizacji zrzeszających seniorów. Przed nami mrowie ludzi, koło nas Zawiercie, Warszawa, Wiedeń, , a przed nami od Andrychowa poprzez Bytom, Cieszyn, Dąbrowę Kołobrzeg , Oświęcim – cały alfabet, można dostać zawrotu łowy. Są delegacje dwuosobowe i pięćdziesięcioosobowe.

Śląskie jak na komende stawiło się całe, z dolnośląskiego to chyba tylko my. No ale skoro już tu jesteśmy to rejestrujemy wszystko co widzimy dookoła. Organizacja, ochrona, podział stref, zaplecze, obsługa, wolontariat. Wszystko przygotowane z rozmachem. Parada, powitanie, życzenia od organizatorów i vipów, ogień olimpijski i startujemy. Konkurencje sportowe rozrzucone w trzech miejscach w odległości 1,2 km, a przełaje rowerowe oddalone aż o 12 km, co bardziej niż trochę utrudnia kibicowanie. Wystawiliśmy 16 zawodników i zgodnie z konkurencjami udali się tam, gdzie one się odbywały. Kibice zostali w strefie kibica i oglądali pokazy taneczne przeróżnych zespołów.

Nasi zawodnicy startują prawie w jednym czasie między godzinami 13.00 – 14,.00 więc mamy dużo czasu na obserwacje. Koło godziny 15.00 już znamy nasze osiągnięcia. Padło kilka rekordów życiowych, przełajowcy pokonali swoje trasy w rekordowo krótkim czasie, kajakarka nabrała ogromnej wprawy w machaniu wiosłem, nasze sprinterki również wypadły znakomicie. Wszyscy byliśmy świetni – jako amatorzy i nie ma co ukrywać, że do olimpijczyków sporo nam brakuje. Najważniejsze jednak jest to, że jesteśmy dumni z naszych osiągnięć i szczęśliwi wróciliśmy do naszych Ząbkowic. g.k. Fotorelacja Z. Kwieciński