6 forum

Patronat naukowy

Uniwersytet Przyrodniczy
we Wrocławiu

uniw przyrod

Jesteśmy członkiem

DSCF860621 października - pierwszy dzień wyprawy- Góry Kaczawskie i Skopiec 724 m n.p.m to preludium do prawdziwego chodzenia po górach. Wszystkich rozpiera energia, każdy uradowany oczekuje kolejnych cudownych wyzwań. Dzisiaj nic nas nie pokona. Dzień już od rana słoneczny a i plan niezwykle ambitny. Po obfitym śniadaniu ruszamy na Polanę Jakuszycką i różnymi szlakami maszerujemy do celu. Przed nami Przełęcz Szklarska 886 m n.p.m. rozdzielająca Karkonosze i Góry Izerskie.

Idziemy spokojnie szlakami, a oczyma wyobraźni widzimy naszych olimpijczyków trenujących formę. Jakuszyce – najwyżej położona część Szklarskiej Poręby znana m in. z Biegu Piastów - to baza sportów zimowych, wielu sławnych sportowców np. Justyna Kowalczyk podobnie jak my, pociło się pokonując trasę i własne słabości. Docieramy do celu przed nami Wysoka Kopa 1126 m n.p.m. Najwyższy szczyt Gór Izerskich. A dookoła nas kolorowa, piękna, złota, polska, górska jesień.. Schodzimy, przed nami panorama Karkonoszy z widoczną Szrenicą i Śnieżką. Za chwilę naszym oczom ukazuje się najwyżej położona w Europie 1080 m n.p.m. kopalnia kwarcu „Stanisław” - złoże eksploatowane od XIII wieku do 2010 r. Kwarc o barwie różowej do białej występuje tu w stanie idealnym 90 %, był wykorzystywany w przemyśle ceramicznym oraz do produkcji szkła w hucie Julia. A my wiąż w drodze, idziemy i nawet nie liczymy czasu. Już w autokarze, kiedy wracaliśmy do Uroczyska okazało się, że przemaszerowaliśmy 15 km a co bardziej zdeterminowani i nawet 20 km. To Jacek, który na trasie cichcem włączył krokomierz radośnie oznajmił nam nasz wyczyn. Tak, dzisiaj zdecydowanie czujemy bagaż naszych lat i mamy lekkie zakwasy. Dzień drugi to relacja Włodka

 Nadszedł ostatni dzień naszej przygody w górach. Dzisiaj Rudawy Janowickie, chyba najbardziej kolorowe i zdecydowanie bardziej oblegane przez turystów. Przy czym szaleństwo grzybowe, które opanowało większość wycieczkowiczów wcale nie zmalało, wręcz wzrosło powodując roztargnienie co poskutkowało pozostawieniem portfela i telefonu komórkowego w zupełnie nieoczekiwanych miejscach. Zamieszanie spowodowane tymi niefortunnymi zdarzeniami spowodowało silny ból głowy u kilku osób, ale wszystko dobrze się skończyło, jak w dobrych filmach - happy endem. W dużo lepszych humorach, troszkę niepewni co zobaczymy, bo lekka mgła snuje się nad górami, ruszamy po kolejną przygodę. Wspinaczkę zaczynamy od Kamiennej Ławki, po drodze mijamy spowite we mgle Konie Apokalipsy i docieramy do otulonego welonem mgiełki Skalnika 944 m n.p.m. Po opowieściach typu „co widać we mgle” ruszamy w dół. Planujemy poprawić nastrój kawą w pałacowych komnatach Karpnika. Okazuje się, że szczęście chwilowo nas opuściło bo komnaty, akurat dzisiaj zamknięte dla turystów. Obywszy się smakiem ruszamy dalej w góry, tym chętniej, że słoneczko cudownie ozłociło nam drogę. Pochodzimy do schroniska Szwajcarka i zagłębiamy się w kolorowym, złoto – rudym lesie. Mijamy Husyckie Skały i oto mamy widok na Sokolik Duży 642 m n.p.m. Czujemy już w kościach przebyte kilometry, chociaż góry niewysokie, jednak wymagają od nas sporo wysiłku. Porozrzucane po terenie Rudaw Janowickich samotne turnie przyciągają jakąś magiczną siłą. Jeszcze tylko Krzyżna Góra 654 m n.p.m. i to będzie finał naszej eskapady. Ale trzeba tam się wspiąć, wylać jeszcze kilka litrów potu, żeby potem dumnie powiedzieć „dałam radę, ledwie weszłam ale jestem szczęśliwa i dumna z siebie” I to już prawie koniec tej trzydniowej wyprawy. Znowu zobaczyliśmy wiele ciekawych miejsc. Niektórzy zdobyli sprawność geologa, inni oprócz zachwytu w oczach przywieźli kilka prawdziwków własnoręcznie zebranych i ususzonych, jeszcze inni poznali smak strachu o własne pozostawione dokumenty, część osób doceniła wartość wygodnych, górskich butów, a wszyscy razem zadowoleni z życia planują następną wyprawę. W Sadach Dolnych „U Macieja” pysznym obiadem odbudowaliśmy nadwątlone wysiłkiem w górach siły i tym oto sposobem dotarliśmy do finału naszej wyprawy. Znowu będzie co wspominać w długie, zimowe wieczory.G.K.

Fotorelacja Z. Kwieciński

Logowanie

Wyszukiwarka

Gościmy

Odwiedza nas 185 gości oraz 0 użytkowników.

Odwiedziny

2012099
Dziś Gości
Razem
535
2012099
IP: 3.138.174.174
Dziś 2024-04-25

Współpracujemy



bannerek-biblioteka

bannerek-urzad

bannerek-starostwo



 

izba pamiatek regionalnych

 

zsz

 

 

 

logo em

 

wiadomosci powiatowe