Karkonosze - najwyższe pasmo Sudetów przyciąga tysiące turystów i chociaż niecałe 30% ich powierzchni leży po polskiej stronie, posiadają bardzo dużą ilość miejsc wartych zobaczenia.
My również z wielką przyjemnością tam wracamy i za cel naszej 86. klubowej wyprawy wybraliśmy Śnieżne Kotły znajdujące się w zachodniej części Karkonoszy. Wczesnym rankiem głodni wrażeń wyruszamy do Szklarskiej Poręby. Pogoda dopisuje więc amatorów górskich wędrówek jest bardzo dużo, dlatego zanim wyjdziemy na szlak czekają nas bardzo długie minuty w kolejce do wyciągu na Szrenicę. Na szczycie zielonym szlakiem kierujemy się do formacji skalnej Trzy Świnki a stamtąd czerwonym - Głównym Szlakiem Sudeckim maszerujemy na Śnieżne Kotły. Droga jest przyjemna, biegnie prawie po płaskim terenie bez większych podejść. Mijamy kolejną formację skalną – Twarożnik oraz Łabski Szczyt – trzeci, co do wielkości najwyższy szczyt polskich Karkonoszy, niestety niedostępny dla turystów z uwagi na ochronę roślinności.
Po ok. 1,5h marszu docieramy do Śnieżnych Kotłów składających się z Małego i Wielkiego Śnieżnego Kotła oddzielonych skalistą grzędą. Na dnie Wielkiego Kotła znajduje się osiem jeziorek, z których dwa są stałe, a ich głębokość dochodzi ok. 1,5m., pozostałe sześć to jeziorka okresowe. Przy krawędzi kotłów znajduje się kolejna formacja skalna – Czarcia Ambona a przy niej RTON Śnieżne Kotły czyli Radiowo-telewizyjny Ośrodek Nadawczy Śnieżne Kotły, w którym niegdyś znajdowało się „Schronisko nad Śnieżnymi Kotłami”. Więcej informacji o schronisku można przeczytać na stronie: https://www.schronisko.net/art/historia/miejsca/schronisko-nad-Snieznymi-kotlami/tzumg2n5. Natomiast wszystkim molom książkowym i nie tylko polecam świetny kryminał Sławomira Gortycha „Schronisko, które przestało istnieć”, którego akcja toczy się między innymi na Śnieżnych Kotłach.
Niesamowite widoki na Kotły wraz ze Śnieżnymi Stawami, Karkonosze, Izery, Rudawy Janowickie i całą Kotlinę Jeleniogórską sprawiają, że nie chce się stamtąd wracać. Niestety jeszcze długa droga przed nami. Dzielimy się na grupy: jedna schodzi żółtym szlakiem do schroniska pod Łabskim Szczytem. Z kamiennej drogi widać Łabski Szczyt i całą kotlinę. Druga grupa kieruje się niebieskim szlakiem do Rozdroża pod Wielkim Szyszakiem, tam skręca na zielony szlak i krętą ścieżką schodzi do Śnieżnych Stawików. Trasa, chociaż długa jest atrakcyjna i bardzo malownicza. Na szczycie Kotłów dumnie stoi Stacja telewizyjna, na dnie przeźroczysta tafla jeziorek odbija promienie letniego słońca. Wspaniałe miejsce na wypoczynek i chwilę zapomnienia. Tłumy turystów i nieubłaganie upływający czas niestety nie pozwalają na to, aby chłonąć te widoki oraz na chwilę relaksu. Świerkowym lasem schodzimy do Schroniska pod Łabskim Szczytem, gdzie czekają na nas pozostali członkowie wyprawy i wspólnie żółtym szlakiem wracamy do Szklarskiej Poręby mijając po drodze następną formację skalną o nazwie Kukułcze Skały. Trasa, mimo że długa, nie jest specjalnie wymagająca, chociaż przy tak upalnym dniu dała się odrobinę we znaki. Była jednak doskonałym sprawdzianem przed długodystansowymi bieszczadzkimi szlakami, które czekają na nas już niebawem.
Ps. Tym razem spotkanie i spacer po ścieżkach , przygotowały siostry Ania i Sylwia. Ocena spotkania należy do uczestników, a ja bardzo im dziękuję, jedyna uwaga dla następnych organizatorów to : należy pamiętać, że każdy plan jest bardzo ograniczony regułami czasu i ciągle jest jego za mało za mało……
Do zobaczenia na szlaku –
Tekst : Sylwia Tomczak
Zdjęcia : zbiorowe