6 forum

Patronat naukowy

Uniwersytet Przyrodniczy
we Wrocławiu

uniw przyrod

Jesteśmy członkiem

193B6102-5CF4-4624-BF33-0296CB73168613 sierpnia – pogoda jak data, ale czy szczęśliwa czy pechowa ? Celem 74 wyprawy były naleśniki.
Naleśniki każdy z nas widział i każdy z nas jadł, a to z dżemem, a to z serem, ale naleśnik naleśnikowi nierówny. I o tym przekonała się niejedna osoba, która spróbowała naleśników z małego górskiego schroniska w Izerach zwanego Chatą Górzystów. Aby sprawdzić jak wyborne są te naleśniki członkowie Klubu Miłośników Gór pod przewództwem Włodzimierza i Pawła wyruszyli na 74 wyprawę właśnie w Góry Izerskie. Sobota miała być dniem idealnym na górską wędrówkę i wypoczynek przy malowniczo położonym schronisku a przywitał nas smutny, pochmurny poranek, ale jak to się mówi: nadzieja umiera ostatnia i my mieliśmy nadzieję, że chmury w końcu się rozwieją i wyjrzy zza nich słońce. Wcześnie rano wyruszamy z Ząbkowic w kierunku Świeradowa Zdrój i na Rozdrożu Izerskim zaczynamy naszą wędrówkę, gdzie żółty szlak prowadzi nas przez tajemniczy, zamglony las.

Przed nami nie widać nikogo, za nami nie widać nikogo, nawet śpiew ptaków dzisiaj nam nie towarzyszy. Niestety również słońce nie chciało z nami wędrować, ale w zastępstwie wysłało nam mżawkę przerywaną intensywnym deszczem. Na szczęście trasa jest łatwa, droga lekko pnie się w górkę, dlatego nasza grupa nabrała dużego tempa. Nikt nie chce być ostatni, ponieważ ponoć ostatni płaci za naleśniki dla całej grupy :) Był jednak czas na małe łakomstwo przed porcją naleśników. Korzystając z dobrodziejstw lasu zajadałyśmy się z Lenką jagodami prosto z krzaczków, smakowały wyśmienicie. Nasze fioletowe uśmiechy mówiły same za siebie. Po 7,5 km mijamy bardzo oryginalną kapliczkę Matki Boskiej Izerskiej. Kapliczkę wzniesiono w 2014 roku w 90-tą rocznicę powstania Lasów Państwowych. Po 8 kilometrach wędrówki zza mgieł wyłoniła się Hala Izerska, na której nieśmiało ukazało się schronisko. Pomimo niesprzyjającej pogody, turystów w schronisku jest bardzo dużo, a nasza droga do słynnych naleśników okazała się jeszcze bardzo daleka: długa kolejka do kasy, czas oczekiwania na zamówione danie i polowanie na miejsca, ale bez wątpienia było warto. Puszysty, gruby naleśnik z równie puszystym serem i przepyszną polewą jagodową wynagrodził nam trudy deszczowej wędrówki. Dla miłośników wytrawnych potraw gospodarze oferują naleśniki na przykład z warzywami. Zanim jednak Chata Górzystów zasłynęła z naleśników, mieściła się w niej szkoła. Na hali istniała bowiem kiedyś wieś Gross-Iser, na którą składało się ok. 40 budynków, karczma, straż pożarna, schroniska, szkoły. Budynek schroniska i pobliska drewutnia są jedynymi pozostałościami po niej. Cała osada został zniszczona w czasach powojennych.
Nie tylko z naleśników słyną Góry Izerskie. Nie wiem, czy wiecie, ale Hala Izerska na Wielkiej Izerze uznana jest za polski biegun zimna. Temperatura powietrza spada tutaj nawet do -45ºC, dlatego nazywana jest często Małą Syberią. Również tutaj znajduje się Izerski Park Ciemnego Nieba – obszar, na którym można obserwować 1,8 tys. Gwiazd i Drogę Mleczną, z daleka od dopływu sztucznego światła oraz dzięki niezwykle czystemu i przejrzystemu powietrzu. Byłoby to idealne miejsce do oglądania spadających dzisiaj perseidów, niestety chmury........... Góry Izerskie kryją w sobie wiele więcej ciekawostek, których nie sposób w tej chwili wyliczyć. Warto poznać je wszystkie, jak również warto zobaczyć wszystkie interesujące miejsca, które one skrywają.
Po pysznym posiłku w dobrym towarzystwie czas płynie bardzo szybko, niestety nasz czas w schronisku dobiegł końca, jeszcze tylko pamiątkowe zdjęcie przez Chatą i ruszamy do Świeradowa Zdrój. Niebieski szlak prowadzi nas najpierw komfortowo, asfaltową drogą, która po chwili zamienia się w szutrowe, strome zejście. Po drodze mijamy źródełko Adama, doktora, który promował lecznicze właściwości świeradowskich wód i klimatu. Mijamy świeradowski Sky Walk ze słynnym szklanym tarasem, jednak z uwagi na mglistą pogodę chętnych na spacer brak. Na zakończenie naszej wycieczki odwiedzamy Halę Spacerową z Pijalnią Wód oraz promenadę spacerową z egzotyczną roślinnością. Może następnym razem zatrzymamy się tu na dłużej i skorzystamy dobroczynnych właściwości wód oraz zabiegów, teraz jednak pora wracać do Ząbkowic Śl.
W autokarze otrzymuję ustną pochwałę od naszego przewodnika Włodka J za sprawne przejście prawie 17 km momentami w cale nie łatwiej trasy, tym samym sprawdzian przed wypady w Pieniny wypadł pozytywnie.
Do zobaczenia na szlaku, Sylwia

 

Logowanie

Wyszukiwarka

Gościmy

Odwiedza nas 9 gości oraz 0 użytkowników.

Odwiedziny

2011091
Dziś Gości
Razem
161
2011091
IP: 18.217.208.72
Dziś 2024-04-23

Współpracujemy



bannerek-biblioteka

bannerek-urzad

bannerek-starostwo



 

izba pamiatek regionalnych

 

zsz

 

 

 

logo em

 

wiadomosci powiatowe