„ … Nic nie dzieje się przedwcześnie,

I nic się nie dzieje za późno,

I wszystko się dzieje w swym czasie,

Wszystko …

Wszystkie uczucia, spotkania,

Odejścia, powroty, czyny, zamiary,

Zawsze właściwą godzinę biją Boże Zegary”

R. Brandstaetter

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy informację, która w Palmową Niedzielę 28 marca spadła na nas jak „grom z jasnego nieba”. W samo południe odeszła od nas nasza Zosia, przegrała walkę o życie z covidem. Szok, niedowierzanie, bezgłośny szloch. I to pytanie bez odpowiedzi, dlaczego ? Nikt nie zna dnia ani godziny, a śmierć przychodzi zawsze nie porę. Nasza Zosia urodziła się na Opolszczyźnie, swoje dorosłe życie związała z naszym miastem. Tu znalazła pracę, miłość swojego życia i tu założyła rodzinę.

Pracowała w Zasadniczej Szkole Zawodowej w Ząbkowicach jako nauczycielka, wspaniały pedagog. Pełna ciepła,energii i werwy. Jej pracowitość i aktywność dawała niesamowite efekty. Po przejściu na emeryturę aktywnie włączyła się w organizację naszego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Tu wreszcie miała czas wyłącznie dla siebie; pogłębiała swoje talenty - malowała z pasją, zgłębiała język angielski, założyła i prowadziła Teatr Poezji, przekształcony później w Kabaret Literacki 50+. Była świetną organizatorką. Największą satysfakcję i pełnie szczęścia dał Jej Klub Miłośników Gór, którego była współzałożycielką. Uwielbiała te górskie wyprawy. Do zdobycia Korony Gór Polski zabrakło niewiele, a w ubiegłym roku stanęła razem ze swoimi „góralami” na Rysach i Łysicy. Pandemia popsuła Jej plany- kolejne wyprawy i wycieczki miały poczekać na zdrowsze czasy. Niestety, podstępny wirus zaatakował i w błyskawicznym tempie odebrał siły. Choroba szybko postępowała, Zosia trafiła do szpitala, a że zawsze problemy innych spędzały Jej sen z powiek, tak i tym razem szybko zauważyła różne braki materiałowe w szpitalu pomimo doskonałej opieki medycznej. Poprosiła nas o wsparcie szpitala, później okazało się, że ta prośba stała się ostatnią wolą Zosi. Zrobiliśmy zbiórkę pieniędzy, wpłacał każdy, któremu pomoc innym nie jest obca. Zebraną kwotę wpłacimy na wybrany przez Zosię szpital.

Ucichną emocje, obeschną łzy, pozostanie cichy smutek i pustka. Ostatnie pożegnanie Zosi nastąpi 7 kwietnia o godz. 12,00 na Cmentarzu Komunalnym w Ząbkowicach.. g.k.