Nadeszła lipcowa sobota, a  wraz z nią kolejna wyprawa Klubu Miłośników Gór. Jedziemy w Góry Stołowe, do Jerzykowic Wielkich, skąd wyruszamy w drogę. Zielony szlak prowadzi nas przez sad kolekcyjny o powierzchni 2,5 hektara. Jest to sad, w którym hodowane są drzewa owocowe, a dokładnie przedwojenne odmiany m. in. jabłoni, grusz i czereśni uprawianych w tamtych czasach w Sudetach. Wiosną, w trakcie kwitnienia musi tu być pięknie.  Opuszczamy sad i ruszamy w dalszą drogę. Dalej szlak prowadzi przez las bukowy, jakże jesienny w dzisiejszej aurze. Zaczyna intensywnie padać deszcz. Nie przeszkadza to jednak naszym grzybiarzom, którzy zbierają wręcz gigantyczne okazy.  Pyszny sos grzybowy albo zupa na niedzielny obiad murowane.  Każdy z nas przystrojony w kolorowy płaszcz przeciwdeszczowy wspina się w górę w kierunku Kruczej Kopy.

Na szczycie robimy szybkie pamiątkowe zdjęcie na małej formacji skalnej. Schodzimy w kierunku Darnkowa, zbaczając odrobinę z wyznaczonego szlaku, aby dojść do punktu widokowego. Okazuje się, że jest to trasa z przeszkodami w postaci licznych, powalonych drzew. Niejeden poczuł te przeszkody na własnej skórze. Ucierpiały przy tym również wierzchnie elementy odzieży - wielu z naszych uczestników wyprawy wraca rozczarowanych, gdyż nie udało im się dojść do punktu widokowego. Okazuje się jednak, że kilka metrów dalej wydeptano kolejną ścieżkę do tego miejsca.  Punkt widokowy usytuowany jest na rumowisku skalnym, na którym umieszczony został krzyż. Z miejsca tego roztacza się prawdopodobnie piękny widok na Góry Stołowe i ośrodek buddyzmu tybetańskiego. Niestety w związku z deszczową pogodą nie widać prawie nic. A deszcz pada nieustająco. Schodzimy niebieskim szlakiem z Kruczej Kopy, szlakiem stromo biegnącym po wschodniej stronie góry. Docieramy do Darnkowa, a tam kierujemy się do ośrodka buddyzmu Drophan Ling ( w tłumaczeniu "Pożytek dla wszystkich"). Na szczęście deszcz ustaje i możemy spokojnie obejrzeć budowle świątynne. Początki ośrodka datuje się na rok 1995, kiedy to Rinpocze otrzymał gospodarstwo rolne w Górach Stołowych od swoich uczniów. Nauk udzielają tam liczni tybetańscy nauczyciele. Na terenie ośrodka rozmieszczone są liczne flagi modlitewne. Gompa - śwątynia ozdobiona jest licznymi, tradycyjnymi malowidłami buddyjskimi wykonanymi przez ok. 30 malarzy z Buthanu. Każdego roku uczniowie ofiarują 111111 lampek maślanych w intencji pokoju na świecie. Jedna z uczennic zaprasza nas do Gompy. Rozsiadamy się na miękkich dywanach i poduchach, i słuchamy krótkiego wykładu na temat buddyzmu, oczyszczenia umysłu, reinkarnacji. Oglądamy liczne figurki buddy, podziwiamy malowidła ścienne i sufitowe. Naszym zachwytom nie ma końca. Na terenie ośrodka znajduje się jeszcze jedna charakterystyczna budowla - stupa. Jest to budowla sakralna pełniąca funkcję relikwiarza. Zawiera relikwie Czime Rigdzina Rinpocze, jest to tzw. stupa oświecenia. Wizyta w ośrodku jest to dla nas ciekawym doświadczeniem. Pstrykamy liczne zdjęcia stupy i gompy. Nasza wizyta w ośrodku dobiegła końca, wracamy więc do autobusu, ale ku zaskoczeniu wielu osób, nie wracamy jeszcze do Ząbkowic. Kierujemy się do Kudowy-Zdrój, a tam spacer po kurorcie, parku zdrojowego i czas na wizytę w zdrojowej kafejce na małą czarną i pyszną szarlotkę. Mniam. Po tak pysznym deserku możemy wrócić do domu. A następną, jubileuszową wyprawę rozpoczynamy w .... Do zobaczenia na szlaku. ST.