Zanim koronawirus pomieszał nam szyki, wymusił ostrożność i rozwagę, zrobił przerwę w zajęciach i spotkaniach, pojechaliśmy na wcześniej planowaną wycieczkę. Opolszczyzna, czy ją znacie? Jesteśmy sąsiadami i warto wiedzieć co u sąsiada ciekawego. 10 marca wyjeżdżamy z lekko okrojoną grupą w kierunku Nysy, gdzie zabieramy pana Mariana – cudownego przewodnika, który już na wstępie przekazuje nam masę informacji nie tylko turystycznych. Żartami i dykteryjkami sypie jak z rękawa i to na każdy temat.
Kierujemy się na Zamek w Mosznej, który jest jedną z największych atrakcji Opolszczyzny i jednym z najciekawszych zamków w Polsce. Swoją sławę zawdzięcza bajkowemu wyglądowi - ma 365 pomieszczeń, 99 wież i wieżyczek Budowla powstała w połowie XVII w. Od 1866 do 1945 roku zamek był rezydencją potentatów przemysłowych - śląskiego rodu Tiele-Wincklerów. To im zawdzięcza swój obecny kształt oraz większość legend, Zamek w Mosznej ma też swojego ducha. Według legendy snującą się po komnatach zamku w Mosznej białą damą to nieszczęśliwie zakochana w hrabim guwernantka, która uschła z miłości i co noc wędruje w kierunku byłej sypialni hrabiego. Podziwiamy park i oranżerię, zaciekawieni słuchamy historii i legend związanych z tym miejscem. Spacerowym krokiem, wyluzowani, pozytywnie nastawieni do świata podążamy za naszym rozrywkowym przewodnikiem. Przed nami kolejne perełki regionu, jedziemy na Górę św. Anny – zwiedzamy i oglądamy wszystkie atrakcje tego magicznego miejsca; Bazylikę z cudowną figurą św. Anny, klasztor, kalwarię, Grotę Lurdzką, Pomnik Czynu Powstańczego i amfiteatr. Pielgrzymów od wieków przyciąga tu słynąca z łask figurka św. Anny Samotrzeciej. Tak określa się wizerunek przedstawiający Świętą - matkę Maryi i babkę Jezusa – wraz z córką i wnukiem. Właściwie nikt nie wie, skąd się wziął ten posążek. Wiadomo tylko, że jest tu od dawna. Znawcy sztuki powstanie posążka datują na połowę XV stulecia. Należy do najstarszych rzeźb drewnianych na Śląsku. Obeszliśmy Górę św. Anny ze wszystkich stron. A tu nasz przewodnik przygotował dla nas niespodziankę, będąc tak blisko Kamienia Śląskiego trzeba i tam pojechać. A więc pojechaliśmy i tam – do Sanktuarium Św. Jacka z pięknym kompleksem pałacowo-parkowym - miejsca urodzenia św. Jacka, bł. Czesława i bł. Bronisławy. Był jeszcze Gogolin i Karolinka z Karliczkiem,, informacje o sławnym w świecie Zespole Pieśni i Tańca Śląsk im Stanisława Hadyny i wiele, wiele pozytywnej energii przekazanej nam przez pana Mariana. Swoje opowieści o atrakcjach regionu zakończył deklamując nam wiersze i śpiewając opolskie piosenki. Dziękujemy naszej Krysi za przygotowanie tak ciekawej wycieczki i prosimy o kolejne. Już chyba tradycją staną się te słodkie, wycieczkowe poczęstunki. Tym razem był to pączek na dzień chłopaka. g.k. Fotorelacja Z. Kwieciński