6 forum

Patronat naukowy

Uniwersytet Przyrodniczy
we Wrocławiu

uniw przyrod

Jesteśmy członkiem

IMG 5461Nadszedł ważny dla nas dzień,  można rzec – szalony poniedziałek, wielkie turniejowe zmagania w Teatrze Palladium i Hybrydach. . Do Warszawy, na Juwenalia III Wieku wysłaliśmy nasze trzy reprezentacyjne zespoły, doskonale znane nie tylko na Dolnym Śląsku  ale i na  Opolszczyźnie. Postanowiliśmy zaprezentować się ogólnopolskiej publiczności. Nasi reprezentanci to Teatr Tańca „Jazzgotki”, Kabaret Literacki 50+ i zespół wokalny „Echo” Towarzyszy nam całkiem spora grupa kibiców, jak się później okazało, doskonale przygotowana i po pierwszym występie naszego zespołu doskonale rozpoznawalna i przez organizatorów i przez widzów.

Po nocy spędzonej w warszawskim  hotelu Aramis, po obfitym śniadaniu wyruszyliśmy  rano zwarci i gotowi do Teatru Palladium.  Autokar zaparkowaliśmy pod Pałacem Kultury i po kilku krokach  znaleźliśmy się w holu teatru. Ten szum, ten gwar co tu opowiadać, otulił nas jak woalem i znaleźliśmy się w samym centrum turnieju. Życzliwie  zajęli się nami wolontariusze Fundacji AVE – organizatora XI  Juwenaliów III Wieku. Wskazali nam garderoby, zapachniało wielkim światem. Jako pierwszy zespół startują Jazzgotki. Dziewczyny  lekko zestresowane, chłopaki nadrabiają miną. Na widowni pełno, wśród nich  nasi kibice. Słuchamy miłych i ciepłych słów pod naszym adresem, jury bacznie nas obserwuje. Jest godzina 9.05 zaczynamy, pierwsze dźwięki muzyki  widownia  tańczy z nami – aplauz dodaje nam skrzydeł. Udało nam się porwać widownię i jury, ale to dopiero pierwsze wejście, na drugie musimy czekać trzy godziny. W tym czasie łapiemy oddech,  podziwiamy inne tańczące zespoły i  prezentujące się  kabarety  z całej Polski. Kolejne wejście naszych tancerzy o godz. 12.00, a my już od  godziny stoimy gotowi do następnego pokazu – stroje zmienione, muzyka przygotowana, kibice   skandują „ My z Ząbkowic – miasta Krzywej Wieży zatańczymy jak należy  !” i jak tu ich nie kochać?  Ogłaszają   drugie wejście  Jazzgotek, przy pierwszych dźwiękach  muzyki publiczność  śpiewa i klaszcze w rytm naszych kroków. Brawa, okrzyki, śpiewy, skandowane hasła – chyba dobrze poszło, podobało się publiczności a jury ?  Tancerki już swoje pokazy mają za sobą, mogą teraz spokojnie zająć się kibicowaniem pozostałym  zespołom. O godz. 14.20  wchodzi na scenę nasz Kabaret Literacki 50+  ze swoim  „Być kobietą po ...”  Spektakl, za który we Wrocławiu otrzymali Grand Prix dzisiaj prezentują  w Warszawie. Zaczyna Krysia i od razu  przyciąga  uwagę publiczności, potem jest już tylko lepiej. Jury i  widzowie  dobrze się bawią, porównują nasz spektakl  do poprzednich występów, a tu akcja  przygotowana przez Zosię wartko się toczy, publiczność zainteresowana i jury też. Nasi kibice szaleją – Go kabaret go,  go, go  – zróbcie dzisiaj wielki show !  Wspólnie śpiewają z Jolą, a gdy do głosu dochodzi Ela to już cała sala śpiewa z nią „Małolatę”. Wygląda na to, że i oni spodobali się publiczności. Drugi nasz zespól zmagania turniejowe ma za sobą. Teraz przenosimy się do Hybrydów, chociaż to w tym samym budynku, tylko piętro niżej i  czekamy do godziny 16.40  żeby kibicować naszej trzeciej turniejowej grupie – zespołowi wokalnemu „Echo” To czekanie od rana na swoje wejście też odbija się na  grupie. Wychodzą na scenę  skoncentrowani i zaczynają  śpiewać „Miłość cierpliwa jest” - sala zamilkła wysłuchali w ciszy i dopiero na koniec utworu rozlegają się gromkie brawa, kolejne utwory śpiewa już cała sala, kibice wtórują, skandują hasła i machają pomponami. Widać jedność i zaangażowanie. Wszystkim zależy, aby nasze zespoły wypadły jak najlepiej.  Co, jak co, ale kibiców wszyscy mogą mam pozazdrościć. Cały czas  organizatorzy podkreślali, że Ząbkowice mają najlepszy debiut w dziejach Juwenaliów, ale na wyniki musimy niestety poczekać do  wtorku. Jesteśmy zmęczeni, wszyscy, tym  całodziennym występowaniem, kibicowaniem i siedzeniem w murach teatru, Po występach idziemy na spacer po Warszawie. Nie dane nam jednak było nacieszyć oko Warszawą wieczorową porą, zaczął padać deszcz, zrobiło się szaro, buro i zimno. Z nosami na kwintę, bo chcieliśmy wykorzystać na  maksa, nasz pobyt tutaj,  wracamy do hotelu, gdzie czeka na nas gorąca herbatka, smaczna kolacja i ciepłe łóżeczko. Odbyły się również spotkania w podgrupach w celu podsumowania całego dzisiejszego dnia i wyeliminowania stresu ,który towarzyszył nam od rana, co to dopiero będzie jutro ? . Wszak jutro ważny dzień. Ogłoszenie wyników, co prawda dopiero po południu, ale nerw jednak jest. g.k. Fotorelacja Z. Kwieciński

 

Logowanie

Wyszukiwarka

Gościmy

Odwiedza nas 10 gości oraz 0 użytkowników.

Odwiedziny

1994345
Dziś Gości
Razem
105
1994345
IP: 34.226.141.207
Dziś 2024-03-29

Współpracujemy



bannerek-biblioteka

bannerek-urzad

bannerek-starostwo



 

izba pamiatek regionalnych

 

zsz

 

 

 

logo em

 

wiadomosci powiatowe